czwartek, 30 stycznia 2014

Rezygnacja z TV

Wiele lat temu u mnie w domu postanowiono wywalić telewizor. Poszło szybko. Nie było bowiem czekania, aż ktoś go weźmie czy nawet cienia myśli o sprzedaniu grata. Po prostu został wywalony i już. I tak oto przez jakieś 15 lat nie posiadałam tego cudu techniki w swoim domu. Przy każdej dyskusji powtarzam, że nie mam telewizora i nie oglądam TV. Ale czy aby na pewno??!!

Jak się człowiek głębiej zastanowi to ogląda więcej, niż jakby miał w domu ten przeklęty telewizor. Dlaczego?
1. Idąc do kogoś mamy do czynienia z wieloma "pudłami". Ktoś od niechcenia przerzuca kanały, a my się w to wkręcamy.
2. Rozświetlone bilbordy/ekrany z całą masą reklam. Zmieniają się w zawrotnym tempie kusząc promocjami.
3. Pociągi/kina/restauracje/instytucje. Czyli każde miejsce, gdzie można bezpiecznie umieścić ekran i pokazywać to co nam różne stacje nadają.
4. No i w końcu komputer i internet. Samo założenie jest jak najbardziej słuszne i nie mogę się z nim nie zgodzić. Cóż jednak, kiedy wpada w nasze ręce i niedoświadczone w manipulacji mózgi. Reklamy krzyczą z każdej strony, a ilość dostępnych programów i filmów może zawstydzić tradycyjnych dziennikarzy i ich media.

Zatem już po chwili refleksji widzimy, jaki ogrom chłamu przewija się przez nasze życie i to bez posiadania w domu "pudła". Zachęcam zatem do małego detoksu informacyjnego. Olać bilbordy, nie wchodzić do pomieszczeń z TV (jak tylko jest to możliwe) i ograniczyć bezsensowne szperanie w sieci. Głowa nam kiedyś za to podziękuje.

3 komentarze:

  1. Mądrze powiedziane :)
    Ja zaczynam powoli mieć alergię na komputer. Dziś wybieram się do biblioteki.

    OdpowiedzUsuń
  2. TV nie posiadam w ogóle. Od połowy stycznia nie korzystałem również z internetu. Ale jednak internet to kopalnia wiedzy. God bless internet!

    OdpowiedzUsuń
  3. No niestety w dzisiejszych czasach trudno żyć bez internetu. Ja tracę kontakt z wieloma osobami bez niego. A dzięki mailom i fejsowi bardzo oszczędzam na telefonie.

    Natomiast biblioteka to moja mała świątynia. Po prostu żałuję, że nie mam tak dużo czasu żeby czytać. W podstawówce to było super :) Całe wakacje z książką :D

    OdpowiedzUsuń