poniedziałek, 23 lutego 2015

Zdrowie?

W sumie co to jest zdrowie? Ile osób, tyle odpowiedzi. Jak dla mnie ze zdrowiem wiąże się nierozerwalnie holistyczne traktowanie naszych ciał. Ważne jest serce, wątroba, nerki, ..., ale ważne są także mięśnie. Ważne są pigułki, bo sama suplementuję niektóre składniki, ale ważne jest także to co jem. Ważne jest zdrowie psychiczne, bez którego nic innego nie osiągniemy. I ważny jest sport bo szkielet zbudowany z kości i mięśni trzyma całą resztę. Sport dla serca jest dobry i dla mózgu. Dla skóry i dla stawów.

Dlatego usiądź i spisz na kartce wszystkie te części: sport, psychika i dieta i zastanów się czy jakiegoś fragmentu nie zaniedbujesz. Jeżeli tak to od razu to zmień. Nie czekaj do jutra, do poniedziałku czy kolejnego miesiąca/roku. Zrób to natychmiast i ciesz się sukcesem:)

Jeżeli nie wiesz jak się do tego zabrać to poniżej jeden ze sposobów.
Konkretny diagram zaczyna się od 1' 45''


poniedziałek, 16 lutego 2015

bez glutenu

Jedna wielka konkluzja w tym temacie. Osoby chorujące na nietolerancję glutenu, na celiakię czy inne schorzenia układu pokarmowego mają przerąbane!!! Dzisiejsze społeczeństwo i przemysł spożywczy nie są na to gotowe. Przede wszystkim ludzie nie są na to gotowi. Na każdym kroku chleb, wszędzie ciasta. Włoskie jedzenie oparte o mąkę pszenną w każdym możliwym miejscu. Skusił mnie zarówno chleb jak i ciasta. Były urodziny, walentynki i do tego tłusty czwartek. Za pączkami nie przepadałam nigdy, ale ciasto z kremem lub czekoladą. I przyznaję się bez bicia, że zjadłam. Zdecydowanie jest tego mniej niż kiedyś, ale nie udało mi się do tej wyeliminować w całości glutenu. Czuję, że mój pszeniczny brzuch utrzymuje się przez to, ale moje uzależnienie jest większe niż przewidywałam. Muszę się jeszcze raz skupić i zacząć od nowa.

czwartek, 5 lutego 2015

przeziębienie

Chlapa za oknem, a zarazki mają raj. Wszyscy dookoła chorują i ciebie też coś łapie? Znalazłam idealny sposób. Wypróbowałam i śmiało mogę polecić. Tak się bowiem zdarzyło, że zaczął mnie łapać katar i pobolewało gardło. Nie brałam żadnych leków na receptę od lekarza. Kupiłam jedynie najmocniejszą dostępną w aptece witaminę C i łykałam codziennie. Do tego poprosiłam o wielką (100ml) strzykawkę i zaczęłam stosować płukanie zatok. Przegotowałam i wystudziłam 3-4 szklanki wody, dodałam łyżeczkę soli, wymieszałam i.... płukałam kilka razy gardło, a resztę wlewałam do strzykawki oczywiście bez igły i płukałam nos nad zlewem. Banalnie proste, a jak skuteczne! Przeziębienie, które u innych przerodziło się w zapalenie gardła, gorączkę i nie wiadomo co jeszcze u mnie skończyło się po trzech dniach i śladu po nim nie ma. Dlatego niepotrzebne mi leki na receptę, które i tak nie pomogą i chorujemy tydzień albo dwa. Wystarczą proste i sprawdzone domowe sposoby. Tańsze, łatwiejsze i lepsze. Nic dodać, nic ująć.

poniedziałek, 2 lutego 2015

bez glutenu

Temat glutenu męczy mnie już od dawna. Ciągle słyszy się o nietolerancji, chorobach, szkodliwości. Kilka blogerek zrobiło "test". Wyeliminowały gluten na dłuższy okres czasu. Jedna poczuła się lepiej gastrycznie. Po powrocie do chleba żołądek i jelita zastrajkowały ze zdwojoną siłą. Znów odstawiła i znów brak problemów. Druga miała pszeniczny brzuch, który sam, bez diety i ćwiczeń obkurczył się o połowę po eliminacji "jedynie" glutenu. Ja mam podobnie. Chciałabym zatem przez 30 dni nie jeść pewnych produktów, które i tak nam nie służą i od których jesteśmy uzależnieni. Tak, tak gluten uzależnia.

Ponieważ wielokrotnie go rzucałam i do niego wracałam, sposób jest tylko jeden. Ogłaszam całemu światu gluten free diet i koniec. Będę się spowiadała z tego co się dzieje. Dziś zjadłam zielonego szejka na śniadanie, na obiad będzie mega sałata z kaszą, a potem... jeszcze sama nie wiem. Chleb mnie na razie nie kusi. Najadłam się go "na zapas" w zeszłym tygodniu. Była pizza, kanapki, a na dokładkę makaron. Czułam się ospała, bolała mnie głowa i miałam ciągoty do wszystkiego co niezdrowe. Od teraz zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany. Liczę na wasze wsparcie.