piątek, 17 stycznia 2014

Hipermarketowy szał

Ospa jak to ospa. Choroba, która sama w sobie nie jest straszna. Najgorsze są podobno powikłania, dlatego należy siedzieć w domu i nie zachorować na nic dodatkowego. Co z tego wynika? No generalnie śpi się, je się, odpoczywa się i tym podobne się ;P Ja przeczytałam kilka książek, obejrzałam kilka filmów, zrobiłam niezłe porządki z małym przemeblowaniem i nie wychodziłam z domu. W centrum handlowym nie byłam około 10 dni. I nagle pojechałam. Zostałam w sumie namówiona, choć nie miałam większej potrzeby. Od wejścia czułam się bardzo nieswojo. Nie chciałam chodzić po tych wszystkich sklepach! Nie potrzebowałam nawet tej tony jedzenia! I te restauracje. Sam syf. Poczułam się jakbym przyleciała na Marsa. No kosmicznie. W życiu czegoś takiego nie przeżyłam.

Nagle zdałam sobie sprawę w jak wielkim potrzasku jest człowiek. Media ciągle nakłaniają nas do zakupu. A my biernie (bo inaczej tego nie potrafię nazwać) kupujemy. Dziesiątki, setki, a nawet tysiące niepotrzebnych rzeczy. Niepotrzebne stosy jedzenia, którymi zapychamy się na potęgę, a jak nie zjemy to wywalamy. Po raz pierwszy w życiu zrozumiałam słuszność mikroskopijnych porcji w "prawdziwych" restauracjach. Nie w tych zapychających przybytkach udających dobrą kuchnię. Rozumiem francuzów, włochów i inne nacje delektujące się jednym czy dwoma kęsami. Po co mi pół tortu jak mogę tylko skosztować. Po co mi pół pizzy. Po co mi w ogóle na co dzień takie jedzenie. Jak nieraz pewnie pisałam przyzwyczajona jestem do dużych porcji i do chudzielców nie należę.

Po diecie i nieprzebywaniu w tych dziwnych miejscach, gdzie Polacy spędzają z rodzinami całe weekendy, mam totalnie inne myślenie. W grudniu zachwyciłam się dniem bez zakupów i akcjami, które powstały przy tej okazji. Wtedy jednak moje myślenie było standardowe i nie kupowanie było nieco wbrew mnie. Przyzwyczajenie bowiem to druga natura człowieka, jak rzekł ktoś mądrzejszy ode mnie. Ale po detoksie organizmu to samo stało się z moim myśleniem! WOW. Wolę kupić coś porządnego raz na jakiś czas, wymienić się z kimś, niż stale uczestniczyć w tej pogoni. Wiem już, że tego nie potrzebuję. To media, wielkie firmy, sprzedawcy i cały ten system wmawia nam jedynie ową potrzebę.






Zachęcam do podobnych rozważań. Jak sobie w tym pomóc? Ja byłam chora, ale tego nikomu nie życzę. Proponuję za to system: praca<->dom. Czyli chodzimy do pracy i z pracy. Unikamy sklepów i reklam. Jak przyniosą i włożą do skrzynki to wywalić bez oglądania. Jak w gazecie reklama to przeskoczyć na następną stronę. Jak w telewizji to wyłącz (przynajmniej dźwięk), w radiu to samo. Nie czytaj bilbordów, rozmowę zmień na bardziej neutralny temat. Czy pomaga? Tak. Niektóre z powyższych wykorzystuję teraz, kiedy "wróciłam" do rzeczywistości. Działają.

A jak poradzić sobie z jedzeniem? Ja przez tydzień prosiłam innych o moje zakupy. Pisałam na kartce jedynie podstawowe rzeczy. Przed tym tygodniem zaopatrzyłam się w wiele rzeczy, żeby być jak najbardziej niezależną. Dwie osoby kupiły mi jedynie drobnostki. Potem szłam sama z listą do najbliższego warzywniaka (dieta). Potem do piekarni i przed wejściem ustaliłam co kupię. To samo w aptece. Nie było to skomplikowane, a widzę rezultaty. I jedzenia nie wywalam. Kupiłam tylko tyle, ile trzeba, więc nic się nie marnuje. Jak zabraknie to biorę coś innego. Wykorzystuję także zapasy. Zawsze bowiem mam w domu kasze, ryż, puszkę pomidorów, własne kiszone ogórki czy coś koło tego. W zamrażarce i lodówce też się coś znajdzie.

Co mi przyniosła ospa? Więcej dobrego niż złego ostatecznie mogę stwierdzić. Odpoczęłam, posprzątałam nieco, mam detoks ciała i umysłu. Mam siłę na więcej niż wcześniej i przede wszystkim chęci. Czasem po wielu miesiącami człowiekowi się już nie chce. Takie przymusowe "wakacje" załatwiły więcej niż letni urlop. Dlatego polecam odpoczynek od rzeczywistości albo przynajmniej przemyślenie zakupowych rzeczy.

2 komentarze:

  1. Odpoczynek od rzeczywistości ... Jestem za :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałoby się, żeby wszyscy wrzucali takie komentarze ;)

      Usuń