Zauważyliście, że zimą modne są teraz dalekie podróże do ciepłych, egzotycznych krajów?
Ja także przez wiele lat nie akceptowałam zimy. Kiedy przychodziła ta okrutna pora roku klęłam w myślach i chciałam jak najmniej wychodzić poza ciepły i przytulny dom. Marzyłam o cieple plaży i chciałam być daleko od zimy. Jak najdalej. Wszyscy wokół narzekali. I ja tak robiłam. Większość rozmów dotyczyła temperatury i przewidywanych opadów. Kiedy po wielu miesiącach przychodziła wiosna rozmowy były nieco bardziej ożywione, ale temat nie ulegał zmianie. Ponieważ dalej temperatury nie były "idealne" znów każdy marzył o wyprawie do "prawdziwego ciepełka".
Od jakiegoś czasu oswoiłam się z myślą o zimie i wiem, że jest to bardzo ważna pora roku. Kiedy termometr schodzi coraz niżej marzę, aby było na minusie. Po jakimś czasie wybijane są zarazki i ludzie przestają tak strasznie chorować. Spacer na mrozie orzeźwia i wzmacnia organizm. W momencie kiedy człowiek zaakceptuje nieuniknione stajemy się spokojniejsi i bardziej weseli. Przynajmniej ja tak mam. Nie narzekam już tak dużo jak kiedyś. Odczuwam również wiele innych różnic.
A dalekie podróże? Jak dla mnie to bardziej moda niż faktyczna potrzeba. Reklamy dookoła KAŻĄ nam wyjechać zimą. Wielu słynnych blogerów opowiada jak to jest cudownie w ciepłych krajach, gdy u nas jest śnieg. A my oszołomieni tym, co mówią inni nie zwracamy uwagi na siebie. Powielamy jedynie głośno wypowiedziane słowa innych. Bo jedni marzą o Europie, inni o dalszych kontynentach. Jakbyśmy żyli w jakimś strasznym kraju, gdzie nie ma co jeść, pić i dachu nad głową brak.
Odkąd jesteśmy demokratycznym krajem wiele się u nas zmieniło. W domach średnia temperatura nie schodzi poniżej 20 stopni, choć kiedyś był to jedynie luksus i żyło się w dzień choćby i w 18, a nawet 16. Urodziłam się w latach osiemdziesiątych i sama tego nie pamiętam. Są jednak ludzie, dla których dzisiejsze "marne" (według wielu) życie jest i tak o wiele lepsze od tego co mieli.
Nikt mi zatem nie powie, że muszę wyjechać. Nie odczuwam takiej potrzeby. A teraz idę się przejść na mrozie. -5 to idealna temperatura na spacer :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz