sobota, 1 lutego 2014

cytryna

Ekologiczne cytryny spożywane regularnie potrafią nieźle oczyścić organizm. Nieekologiczne też, ale mniej i wolniej pewnie. Nie chce tu prawić epopei, dlatego wpis nie będzie długi, ale konkretny.

Sama nie zawsze mam na nią czas czy po prostu nie mam ochoty poczuć jej kwaśnego smaku. Bynajmniej zasypywanie jej toną cukru nie pomoże. Uważam, że może jedynie zaszkodzić. Ale staram się kilka razy w tygodniu wycisnąć pół cytryny. Jak jest naprawdę mała to całą (jak choćby dziś) i zalewam to wodą. 200 czasem 300 ml. Piję powoli przez 30-60 minut. Zaraz po wstaniu z łóżka rano.

Oczyszcza nasze narządy wewnętrzne. Podobno leczy choroby dróg moczowych i jest alternatywą dla cytrynianu potasu podawanego wielu pacjentom. Ja nie musiałam brać, więc nie wiem. Dodatkowo działa pożądanie na trądzik. Organizm się oczyszcza, wydala (również) przez skórę złogi, a po pewnym czasie to ustrojstwo znika z naszej twarzy. A ponieważ ja przy najmniejszej chemii mam zaraz pryszcze to wiem, że oczyszczanie działa rewelacyjnie na cerę. No i to nieszczęsne pH. Wiele osób uważa, że w kwaśnym środowisku rozwijają się choroby. Aby ich uniknąć należy je neutralizować. I o dziwo cytrusy robią to idealnie.

Można by tak było pisać i pisać. Zamiast tego ja idę dokończyć picie mojej wody z cytryną i każdemu polecam to samo z rana :)
Zdrówko!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz