niedziela, 5 października 2014

Zimne miesiące

Jak słusznie ostatnio zauważyła Elena zbliżające się chłodne dni mogą powodować wzmożony apetyt. Nie mogę się z tym nie zgodzić. Wielokrotnie bowiem sama miałam podobne odczucie. Mimo brzydkiej pogody i temperatury spadającej prawie do zera ja jednak czuję się zdecydowanie inaczej. Tej jesieni uczucie zimna i zbliżającego się wielkimi krokami nowego roku jest dla mnie inne niż zwykle. Odkąd odstawiłam w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach biały cukier, sklepowe słodycze i ogólnie dosładzane produkty czuję się o niebo lepiej. Przez wiele lat bowiem zmagałam się ze słabym krążeniem i nawet w trzydziestostopniowym upale potrafiłam mieć lodowate dłonie i stopy. Często latem musiałam spać w skarpetkach i ludzie nie potrafili tego zrozumieć. Ja również. Czym bardziej odstawiałam przetworzone, kupne produkty tym moje ciało miało się lepiej. Nie mam już wilczego apetytu wraz ze zmianą pór roku i choć prawdziwej zimy jeszcze nie mamy, to ja już widzę różnicę. Ciekawe zatem co będzie za kilka tygodni i miesięcy kiedy nadejdą minusowe temperatury. Obym mogła się pochwalić podobnymi spostrzeżeniami. Ale o tym przekonamy się za jakiś czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz