wtorek, 19 listopada 2013

Jesień w górach






Najfajniej w górach jest właśnie jesienią. Słońce nie praży już tak mocno, a śniegu często jeszcze nie ma. Ścieżki są więc łatwe do przejścia i sezonowi turyści powoli się wykruszają. Jest to ten moment w którym możemy odkryć najwięcej przyjemności z obcowania z przyrodą. Wielu osobom wydaje się, że chodzenie po górach to żaden sport. Ja jednak wiem, że może być bardzo męcząco, a zarazem o wiele przyjemniej niż na bieżni czy rowerku w zamkniętej siłowni. Za takimi miejscami bowiem nie przepadam. Pocisz się i patrzy na ciebie tłum ludzi, a ty próbujesz jedynie gapić się w gładką i jednokolorową ścianę. Sport na świeżym powietrzu jest o wiele fajniejszym rozwiązaniem. Przynajmniej dla mnie. Dlatego polecam wam coś dla ciała, a zarazem dla ducha. Prawda, że piękne??!!




Dlatego dzisiejsze wyjście było bardzo przyjemne. Szkoda tylko, że zdrowie średnio dopisuje. Ale o tym następnym razem...

2 komentarze:

  1. Natura jest wspaniałym artystą. Kolory jesieni są przepiękne : )
    Szkoda, że tak rzadko mam okazję przebywać wśród dzikiej natury. Pozostaje tylko miejski park, ale tam też zawsze jest cicho i pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój znajomy bardzo dużo pracuje, ale mimo wszystko lubi wsiąść w samochód i jechać nad jezioro czy w góry. Robi to nawet gdy ma jedynie kilka godzin wolnego. Potrafi nawet wstać o 4 czy 5, żeby przed pracą przejść się po lesie, a latem popływać w jeziorze. Sama ostatnio wstałam o 6 żeby pochodzić z dala od ludzi. Polecam, nawet jeżeli to jest tylko (albo aż) park :)

    OdpowiedzUsuń