Lubię oglądać
programy kulinarne, nawet kiedy mnóstwo mięsa ocieka gęstym sosem
lub tłuszczem. Ciekawa też jestem restauracji w mojej okolicy.
Rzadko do nich chodzę, ale dobrze wiedzieć co i gdzie. „Kuchenne
rewolucje” to bardziej show niż gotowanie, ale nieco odpoczynku od
ponurej rzeczywistości jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Obejrzałam
zatem ostatni odcinek. Czasem staram się ciekawe przepisy
modyfikować na vege modłę. Robię to sporadycznie, ponieważ wolę
przyrządzić dobre curry czy zupę, niż męczyć się nad
„kotletami”. Tym razem jednak zapragnęłam zupy-gulaszu. Mówiłam
o nim od kilku dni po czym Magda Gessler przygotowała świetne
danie, które stało się inspiracją do stworzonej przeze mnie
potrawy. Wyszło jej dosyć dużo, ale świetnie smakuje odgrzana na
drugi dzień czy zamrożona w pojemniczku na kolejny tydzień.
Wszystko można przygotować ze świeżych składników, ale ja
podaję uproszczoną wersję. Choć obierałam kukurydzę
samodzielnie, ta z puszki bez dodatku cukru będzie idealnie
pasowała. Podobnie inne produkty. Muszę przyznać, że jest to
prosty przepis. Wszystko wrzucamy do jednego gara i czekamy. Danie
bardzo pożywne i „zapychające” . Miała to być
jedynie zupa, a na drugie szykowałam się z sałatą. Przez ostatnie
„skurczenie” żołądka zjadłam jedynie małą miseczkę tej
pyszności, a sałata została na kolację. Polecam dla
zapracowanych, którzy nie chcą stać w kuchni i muszą zjeść coś
dodającego energii do dalszej pracy.
Meksykańska
zupa-gulasz
Składniki:
2 puszki pomidorów
puszka kukurydzy
puszka czerwonej fasoli
duża czerwona papryka
duża marchew
korzeń selera
korzeń pietruszki
3 średnie ziemniaki
ok. 80 g. granulatu sojowego
2 łyżki czerwonej
słodkiej papryki w proszku
chili w proszku lub
płatkach (wg uznania)
sól
pieprz
ziele angielski
liść laurowy
2 łyżki oleju
rzepakowego ewentualnie słonecznikowego
świeża kolendra lub
pietruszka
Sposób przygotowania:
Pomidory wlewamy do
garnka. Jeżeli używasz świeżych trzeba je sparzyć i obrać ze
skórki. Całość miksujemy z dużą szklanką lub dwoma wody.
Marchew, seler i
pietruszkę drobno kroimy lub trzemy na grubych oczkach tarki (wg
upodobań).
Ziemniaki kroimy w
drobną kostkę.
Paprykę siekamy w
paski długości około trzech centymetrów.
Dodajemy do całości
granulat sojowy, kukurydzę oraz fasolę. Doprawiamy solą, pieprzem,
zielem angielskim oraz liściem laurowym.
Na patelni rozgrzewamy olej
i dodajemy paprykę w proszku. Podgrzewamy moment,
żeby nadać jej mocniejszego aromatu i dodajemy do całości.
Ja umieściłam moją zupę-gulasz w szybkowarze, dlatego gotowanie zajęło tylko 15 minut, po czym odstawiłam ją ciągle gorącą na kolejne 15 minut, aby doszła.
Jeżeli masz świeżą
fasolę namocz ją przez noc po czym ugotuj al dente i dodaj do
reszty składników. Gotuj do miękkości wszystkich warzyw.
Na koniec posiekaj świeże zioła i dodaj do garnka lub na talerz.
Ja jem dużo strączków, a co za tym idzie muszę dużo spędzać czasu nad gotowaniem, bo to cholerstwo nie chce się ugotować w kilka minut. Słucham/oglądam/czytam w międzyczasie.
OdpowiedzUsuńA to też fajne. Sama ostatnio chodzę z komputerem do kuchni. A tableta trzymamy w łazience. Przydatne urządzenia.
OdpowiedzUsuńA co do strączków m.in. to zauważam, że można je wstawić i... zostawić. Po godzinie/dwóch/... przychodzisz i gotowe. W sumie wygodne to to. A o strączkach jeszcze napiszę :)