poniedziałek, 15 września 2014

Magda Gessler

Lubię oglądać programy kulinarne, nawet kiedy mnóstwo mięsa ocieka gęstym sosem lub tłuszczem. Ciekawa też jestem restauracji w mojej okolicy. Rzadko do nich chodzę, ale dobrze wiedzieć co i gdzie. „Kuchenne rewolucje” to bardziej show niż gotowanie, ale nieco odpoczynku od ponurej rzeczywistości jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Obejrzałam zatem ostatni odcinek. Czasem staram się ciekawe przepisy modyfikować na vege modłę. Robię to sporadycznie, ponieważ wolę przyrządzić dobre curry czy zupę, niż męczyć się nad „kotletami”. Tym razem jednak zapragnęłam zupy-gulaszu. Mówiłam o nim od kilku dni po czym Magda Gessler przygotowała świetne danie, które stało się inspiracją do stworzonej przeze mnie potrawy. Wyszło jej dosyć dużo, ale świetnie smakuje odgrzana na drugi dzień czy zamrożona w pojemniczku na kolejny tydzień. Wszystko można przygotować ze świeżych składników, ale ja podaję uproszczoną wersję. Choć obierałam kukurydzę samodzielnie, ta z puszki bez dodatku cukru będzie idealnie pasowała. Podobnie inne produkty. Muszę przyznać, że jest to prosty przepis. Wszystko wrzucamy do jednego gara i czekamy. Danie bardzo pożywne i „zapychające” . Miała to być jedynie zupa, a na drugie szykowałam się z sałatą. Przez ostatnie „skurczenie” żołądka zjadłam jedynie małą miseczkę tej pyszności, a sałata została na kolację. Polecam dla zapracowanych, którzy nie chcą stać w kuchni i muszą zjeść coś dodającego energii do dalszej pracy.


Meksykańska zupa-gulasz

Składniki:
2 puszki pomidorów
puszka kukurydzy
puszka czerwonej fasoli
duża czerwona papryka
duża marchew
korzeń selera
korzeń pietruszki
3 średnie ziemniaki
ok. 80 g. granulatu sojowego
2 łyżki czerwonej słodkiej papryki w proszku
chili w proszku lub płatkach (wg uznania)
sól
pieprz
ziele angielski
liść laurowy
2 łyżki oleju rzepakowego ewentualnie słonecznikowego
świeża kolendra lub pietruszka


Sposób przygotowania:
Pomidory wlewamy do garnka. Jeżeli używasz świeżych trzeba je sparzyć i obrać ze skórki. Całość miksujemy z dużą szklanką lub dwoma wody.

Marchew, seler i pietruszkę drobno kroimy lub trzemy na grubych oczkach tarki (wg upodobań).

Ziemniaki kroimy w drobną kostkę.

Paprykę siekamy w paski długości około trzech centymetrów.

Dodajemy do całości granulat sojowy, kukurydzę oraz fasolę. Doprawiamy solą, pieprzem, zielem angielskim oraz liściem laurowym.

Na patelni rozgrzewamy olej i dodajemy paprykę w proszku. Podgrzewamy moment, żeby nadać jej mocniejszego aromatu i dodajemy do całości.

Ja umieściłam moją zupę-gulasz w szybkowarze, dlatego gotowanie zajęło tylko 15 minut, po czym odstawiłam ją ciągle gorącą na kolejne 15 minut, aby doszła.

Jeżeli masz świeżą fasolę namocz ją przez noc po czym ugotuj al dente i dodaj do reszty składników. Gotuj do miękkości wszystkich warzyw.

Na koniec posiekaj świeże zioła i dodaj do garnka lub na talerz.



2 komentarze:

  1. Ja jem dużo strączków, a co za tym idzie muszę dużo spędzać czasu nad gotowaniem, bo to cholerstwo nie chce się ugotować w kilka minut. Słucham/oglądam/czytam w międzyczasie.

    OdpowiedzUsuń
  2. A to też fajne. Sama ostatnio chodzę z komputerem do kuchni. A tableta trzymamy w łazience. Przydatne urządzenia.

    A co do strączków m.in. to zauważam, że można je wstawić i... zostawić. Po godzinie/dwóch/... przychodzisz i gotowe. W sumie wygodne to to. A o strączkach jeszcze napiszę :)

    OdpowiedzUsuń