poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Treningi zimą

Wiem, że było zimno. Wiem, że było mokro, ciemno i paskudnie. Nie odstraszyło mnie to jednak od jeżdżenia na rowerze. Nie chciało mi się za to regularnie biegać i pływać. Różnica temperatur i mokre włosy to nic przyjemnego po basenie.
Padło wymowne pytanie: "co by tu zrobić?". Miałam się zapisać do klubu fitness, ale jakoś tak mało pieniędzy miałam, a chciałam się ruszać. I tak oto najtańszym możliwym sposobem zaaplikowałam sobie trzy miesiące treningów w domu. Włączyłam YouTube, wyciągnęłam matę i strój sportowy. Ćwiczyłam 5-7 razy w tygodniu, a za każdy trening przyklejałam naklejkę do tabelki. Po prostu wstaję rano, przygotowuję wodę z cytryną i wio robię trening. Potem mycie i szykuję śniadanie czyli prawie zawsze szejka. A potem dzień leci z wielką energią. Co polecam? Cardio przeplatane z ćwiczeniem wybranych partii ciała lub całości. Mogą to być zatem treningi zarówno Ewy Chodakowskiej jak i Gillian Michaels. A poniżej coś dla Was. Mniej i bardziej zaawansowani - cardo workout. 





3 komentarze:

  1. Polecam czasem używać dodatkowych ciężarków jak sztanga czy hantle. Tych dodatkowych kilka kilogramów wzmocni nie tylko mięśnie, ale i kości.

    OdpowiedzUsuń